Choroba alkoholowa

Tu można porozmawiać o swoich schorzeniach i być może uzyskać porady innych użytkowników forum nasze sanatorium.
forumowicz

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: forumowicz »

Witam :kwiat:
Widzę że Moderator usunął link ,jak przypuszczam reklamujący taki ośrodek i zrobił według mnie bardzo dobrze .
Przepraszam jeśli w nawiązaniu do tego co pisze poprzednik się mylę ,ale taka sześciotygodniowa terapia to tylko iskra która po czasie może przynieść odpowiednio dobry skutek .W większości przypadków w tym kilkutygodniowym okresie na pierwszym miejscu pacjent jest poddawany detoksowi ,oczywiście jeśli jest taka potrzeba i trzeba go odtruć .
Zgoda są oczywiście lekarze ,terapeuci ,ale oni tylko pokazują drogę jaką może obrać osoba uzależniona .
Reszta to długie lata walki ze samym sobą i nie ma mowy aby choć na chwilę zapomnieć kim się jest .
Oczywiście po jakimś dłuższym czasie obawy przed wypiciem są znacznie mniejsze ,choć to nie reguła .Opisywałem tutaj jednego z moich kolegów ,który wrócił do alkoholu po 27 latach i do dzisiaj jest to dla mnie olbrzymi szok .
Powtórzę że trzeba pamiętać o swojej chorobie i nie szukać miejsc gdzie alkohol jest wszechobecny ,to trudne ale nie niemożliwe .
Nadmienię ,że zawsze jestem gotowy komuś pomóc czy porozmawiać ,opierając się na swoim własnym doświadczeniu .
Pozdrawiam :)
ZenekM197
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2257
Na forum od: 27 cze 2020 20:53
Oddział NFZ: Podkarpacki

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: ZenekM197 »

annatomasz12_02 pisze: 30 cze 2021 11:36 Choroba alkoholowa to ciężka choroba, która wymaga odpowiedniego leczenia. Najlepszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie udanie się do ośrodka leczenia uzależnień. [link] posiada wykwalifikowany personel, który z zaangażowaniem podchodzi do każdego pacjenta. Terapia trwa 6 tygodni, w których prowadzone są między innymi terapie indywidualne i grupowe, na których razem ze swoim lekarzem pacjent zapoznaje się ze swoją chorobą i uczy się jak z nią walczyć. Specjalizują się w leczeniu alkoholizmu, narkomani, lekomanii, hazardu i depresji.
Annatomasz :?: To takie tylko moje zboczenie :mrgreen: , ale już to zestawienie brzmi intersująco Anna-Tomasz i tak mi się nasuwa pytanie czy jesteś kobietą czy mężczyzną :?: Nie to, żebym był, aż tak bardzo ciekawy, ale według badań kobietom nadużywającym alkoholu trudniej wychodzi się z tego nałogu, aniżeli mężczyznom, czy w tej kwestii zgodzisz się ze mną, czy masz swoje osobiste doświadczenia, chyba jako Kobieta z tym związane :?:
A co chodzi o terapię osób uzależnionych to mam swoje zdanie, którego i tak nie zmienię...
forumowicz

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: forumowicz »

Zenek każdy ma prawo mieć własne zdanie i w tym akurat temacie także .
Może czasem warto podzielić się z Innymi jeśli mogłoby to być pomocne .
Opinii o leczeniu z uzależnień pewno jest tyle ilu ludzi zainteresowanych tym problemem .
I co już jest pewnikiem ,zdania będą podzielone w zależności od tego czy Ktoś ma własny problem ,może gdzieś w rodzinie czy wśród znajomych .
Są także osoby które nie otarły się o problem ,a jednak czasem "wiedzą " więcej od lekarzy ,terapeutów czy samych uzależnionych .
Proszę nie sądź że się w jakiś sposób czepiam ,ale zaintrygowało mnie że masz swoje niezmienne zdanie ,szkoda że nie chcesz się nim podzielić z Innymi .
Ludzie nie tylko z uzależnieniami ,niejednokrotnie oczekują wsparcia ,dobrego słowa czy tylko obecności drugiego człowieka .
Może tak po prostu warto czasem pomagać :serce:
ZenekM197
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2257
Na forum od: 27 cze 2020 20:53
Oddział NFZ: Podkarpacki

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: ZenekM197 »

Janusz, pomagać zawsze warto, tylko czy każdy tej pomocy oczekuje, czy ją przyjmie i czy podziękuje :?: Te pytania pozostawiam jako otwarte. Tak krótko tylko wspomnę o historii, którą znam od rodziny kobiety - alkoholiczki i na tym przykładzie mogę tylko powiedzieć, że leczenie "guzik" jej pomogło, bo znalazła nowe Towarzystwo do przysłowiowej butelki. Razem się leczyli, a później po wyjściu ze szpitalnej kuracji razem się spotykali i chlali, wiadomo, że jeszcze więcej aniżeli przed rozpoczęciem odwyku.
Przykra sprawa, ale cóż kobiety kiedy wpadną w ciąg alkoholowy to oprócz dotyku butelki nic dla nich wokół nie istnieje, bo najważniejsza jest "ona" i jej zawartość :twisted: , która smakuje niczym lody dla zakochanych ;) :D
Awatar użytkownika
Sloneczko
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 24937
Na forum od: 23 kwie 2013 17:54
Oddział NFZ: Świętokrzyski
Staż sanatoryjny: 0

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: Sloneczko »

Zenek nie znam się na tym całkowicie ale myslę, że ty też nie :roll:
ZenekM197
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2257
Na forum od: 27 cze 2020 20:53
Oddział NFZ: Podkarpacki

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: ZenekM197 »

Słoneczko,
O uzasadnienie poproszę, bo nie wiem na czym się opierasz w swoim twierdzeniu, że się nie znam na chorobie alkoholowej :?:
Awatar użytkownika
Sloneczko
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 24937
Na forum od: 23 kwie 2013 17:54
Oddział NFZ: Świętokrzyski
Staż sanatoryjny: 0

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: Sloneczko »

Jakoś nie posądzam cię ..... o to :roll:
ZenekM197
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2257
Na forum od: 27 cze 2020 20:53
Oddział NFZ: Podkarpacki

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: ZenekM197 »

Słoneczko,
:lol: :lol: Nareszcie załapałem :lol: :lol: Zadawaj śmiało pytania, przecież choroby nas wciąż otaczają :twisted: , a nie wspomnę o obecnej sytuacji, bo zaraz ktoś mi po rękach trzaśnie ;) :lol:
Alkohol piję z umiarem, choć nie powiem kilka wpadek też w życiu miałem :twisted:
Awatar użytkownika
Sloneczko
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 24937
Na forum od: 23 kwie 2013 17:54
Oddział NFZ: Świętokrzyski
Staż sanatoryjny: 0

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: Sloneczko »

Zenek....lubię facetów co łapią ;)
Tez piję z umiarem :twisted:
forumowicz

Re: Choroba alkoholowa

Post autor: forumowicz »

To prawda że kobietom jest dużo trudniej pokonać nałóg . Znaczna Ich część ukrywa swoje picie ,często ludzie wokół nie zauważają problemu z jakim się taka osoba zmaga .
Nie tylko kobiety gdy wpadną w uzależnienie wręcz czczą tą butelczynę ,a to że nic wtedy innego nie jest ważne to niestety normalne u takich osób .
Dałeś przykład tej kobiety , może trzeba by sięgnąć do źródła jak znalazła się na leczeniu .A formy są różne ,od sądowego nakazu poprzez utratę rodziny ,pracy czy innych zagrożeń .Dla świętego spokoju taka osoba zgadza się na leczenie a potem wraca do nałogu .
To nie to że leczenie Jej nic nie dało ,Ona po prostu nie miała zamiaru przestać .Tak się zdarza bardzo często .
Żeby nie być gołosłownym ,sam podejmowałem dla uspokojenia rodziny próby zerwania z piciem ,a gdy sytuacja się uspakajała i widziałem że "wyszedłem po raz kolejny obronną ręką " wiedziałem że mogę znowu iść w cug .
Dopóki sam nie zdecyduję że już nie chcę ,żadna pomoc i perswazje nie są w stanie pomóc ,co nie znaczy że nie warto próbować .
Pierwsze zetknięcie się z formami leczenia bardzo różnie oddziaływuje na takie osoby .Znaczna większość broni się jak może i twierdzi że tak źle jeszcze nie jest ,wszak pije jak inni .Niektórzy z obawami podejmują próbę i jeśli trafią na odpowiednich ludzi mają szansę .
Każdy z pijących taką ma i tylko od niego samego zależy czy z niej skorzysta .
ODPOWIEDZ