Strona 1 z 6

Witamina K-2

: 12 mar 2016 19:29
autor: andrzej1955
Witam,ciekaw jestem czy ktoś stosuje bądź stosował i z jakim skutkiem-oczywiście oprócz Naszego Naczelnego SZAMANA Zbigniewa który natchnął mnie do szukania alternatywnych metod i środków leczenia wielu dolegliwości :) mam nadzieję że temat się rozwinie bo warto wracać do bardzo starych zapomnianych metod które nie zatruwają nam organizmu przy okazji leczenia chorób czy dolegliwości,Pozdrawiam :kwiat: :)

Re: Witamina K-2

: 13 mar 2016 09:45
autor: Zbigniew- I
Andrzej, nie szydź z tym Naczelnym SZAMANANEM. Szamani mieli nieraz dużą wiedzę na temat leczenia różnych chorób. Ja przy nich jestem zwykłym praktykantem i żywym dowodem skuteczności metod medycyny alternatywnej. Zastanawiam się, która medycyna jest bardziej skuteczna? Coraz więcej chorób medycyna akademicka uważa za nieuleczalne, a leczy je medycyna alternatywna. Nie kończyłem medycyny, tylko rolnictwo, ale myślę, że dziś już mogę zostać specjalistą od leczenia chorób nieuleczalnych. Będę przepisywał pigułki ( pisać umiem), które i tak nie wyleczą (wg. ściśle określonych procedur ustalonych przez biurokratów) i chodził w glorii znakomitego specjalisty chorób nieuleczalnych. Po co mi wiedza medyczna do takiego zawodu? Prochy przeciwbólowe i usuwające objawy, a nie przyczyny wypiszę zgodnie z rozdzielnikiem (czytać też umiem i to ze zrozumieniem),czyli mam wszystkie kwalifikacje, aby nie leczyć nieuleczalnego, będę w tym doskonały. Za kasę będę wyśmiewał tą medycynę, która była skuteczna przez tysiące lat , że to tylko zacofanie i szamanizm,z tańcami i zaklęciami nad chorym, a przed nami medycyna nie istniała. Myślę, że jeśli firmy farmaceutyczne wyskoczą z jeszcze lepsza kasą to i katar stanie się chorobą przewlekłą nieuleczalną.

Re: Witamina K-2

: 13 mar 2016 10:47
autor: stada-52
ależ Zbigniewie-I :kwiat: :kwiat: ,Andrzej z ogromną sympatią nazwał Cię Naczelnym Szamanem :!: Ze mną również podzieliłeś się swoją wiedzą,którą tym bardziej sobie cenię bo doświadczyłeś jej osobiście.Wit.K2 łykam codziennie+D3,na pewno dlatego ostatnio zwiększyła się moja wydolność.Pozdrawiam

Re: Witamina K-2

: 13 mar 2016 20:43
autor: Zbigniew- I
Stada, Andrzej jest OK i się nie obrazi, jeszcze wczoraj byłem z nim na kawie w Busku. A Ty wygugluj jeszcze dwa zdania:
1) Jak roztwór delbet pokonał mój ból - chodzi o cofanie się zwyrodnień i nie tylko
2) MSM - wszechstronny uzdrawiacz - chodzi o przepuszczalność błon komórkowych i tolerancje komórek na glukozę.

Re: Witamina K-2

: 13 mar 2016 21:20
autor: andrzej1955
Zbyszku :) nie pozwoliłbym sobie na żadne szyderstwo pod Twoim adresem-tu czytałeś bez ...zrozumienia ;) przecież cały mój tekst poniżej świadczy o tym że tego nie robiłem :!: a samo wrzucenie tematu zapewne zainspiruje do dyskusji,wymiany poglądów i szukania niekonwencjonalnych metod leczenia w przypadku gdy dyplomowane autorytety które Nas leczą-rozkładają ręce i mówią-nic nie jesteśmy więcej w stanie zrobić,ciągle więc aktualna jest zasada-pacjencie-lecz się sam :!: :!: :!: Dlatego wszelkie środki i metody które mogą poprawić Naszą kondycję i zdrowie GODNE są polecenia,co niniejszym czynię zainspirowany rozmową z Tobą :!: :!: :!: Pozdrawiam Cię Serdecznie i Super Pobytu Życzę :) Mam nadzieję że jeszcze nie raz wypijemy zdrowotną nalewkę-oczywiście jako....odtrutkę organizmu ;) Stada :kwiat: jest mi miło że trafnie wyczułaś moje intencje :kwiat: Pozdrawiam :kwiat:

Re: Witamina K-2

: 13 mar 2016 23:01
autor: Zbigniew- I
Andrzej :kwiat: ' ja Cię zrozumiałem dobrze,ale twierdzę, że nie jestem godzien być tak nazwany. zbyt mało wiem. Za bardzo Cię cenię i lubię aby się obrażać czy coś w tym rodzaju. Andrzej, przeczytaj do końca to: [link] i to: [link]
Pozdrawiam.

Re: Witamina K-2

: 16 mar 2016 07:44
autor: forumowicz
Ta witamina jest obecna w zielonych warzywach, kiszonkach, produktach z fermentowanej soi...
Da się wytrzymać ;)

Re: Witamina K-2

: 16 mar 2016 09:31
autor: Zbigniew- I
Teodor, masz rację, ale zawsze jest jakieś ale. W roślinach uprawianych w ogródeczku czy na działce, na naturalnych nawozach, plewionych chwastach, a nie pryskanych środkami chwastobójczymi są wszystkie witaminy, ale w roślinach hodowanych (nie uprawianych) na setkach hektarów jest tylko znikomy ułamek tych witamin. W zamian tych witamin mamy całą tabelę Mendelejewa. Jedzenie szczególnie nowalijek rzadko komu wychodzi na zdrowie. Znam tereny gdzie kapusta jest uprawiana na setkach hektarów. Wszyscy się śmieją, że przy tej ilości oprysków chemicznych, jeśli bielinek kapustnik (taki biały motylek) przelatuje na wysokości powyżej 2,5 m, to ma szansę przelecieć, ale jeśli obniży lot poniżej, tej wysokości to ginie w locie. To samo jest w terenach sadowniczych, gdzie sady są od dziesiątek lat, tam ziemia jest skażona nawet do głębokości 1,5 m i to nie są już śmiechy tylko wyniki badań. My już nie mamy szans uciec od chemii, ale starajmy się w miarę swej możliwości jak najbardziej jej unikać. Oczyszczajmy organizm wszelkimi sposobami i się suplementujmy witaminami (niekoniecznie tymi z apteki). Jeśli witamina K2 była by powszechnie znana na wschód od Odry, to nie było by u nas tylu zwałów, wylewów, udarów, osteoporozy, takiego nadciśnienia i mniej pracy mieli by dentyści. Ja się jednego obawiam, że mamy ją ze sfermentowanej soi, a 90% soi na świecie jest modyfikowana genetycznie, czy to nie będzie miało jakiegoś negatywnego wpływu na to co przyjmujemy?

Re: Witamina K-2

: 16 mar 2016 09:44
autor: forumowicz
Czy ludzkość jest jeszcze w stanie odbudować swoje czyste, naturalne środowisko?
Jestem optymistą, ale...

Re: Witamina K-2

: 16 mar 2016 12:42
autor: Zbigniew- I
Ja niestety już w to nie wierzę. Za korporacjami i politykami stoi ogromny kapitał, a na rewolucję i "politykę warstwową" nie zanosi się. Pozostało nam uświadamianie tych, którzy mają jeszcze swoje mózgi, a nie do reszty urobione przez media. Jak słyszę, że TVN i GW są najbardziej OPINIOTWÓRCZE to temu człowiekowi, który ma jeszcze swoją opinię na różne tematy,mogą rączki upaść z szelestem.