Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.

Do Staszka Sztani: dzięki bardzo, pozdrawiam

Też staram się usilnie o jedynkę ,ale z tego co usłyszałam wczoraj dzwoniąc do ośrodka nie wygląda obiecująco Zaświadczenie lekarskie dotarło do ordynatora niestety jako jedno z wielu.Priorytet to choroby skóry, mastektomia, stany po amputacjach , stomia i coś jeszcze ale nie pamiętam i na szczęście nie mam tych przypadłości.Szans na jedynkę tez prawie nie mam.Ośrodek na 100 osób a jedynek 4 , lub 6.Pokoje zostaną rozdysponowane jutro lub we wtorek.Jadę z jednodniowym wyprzedzeniem , więc jeżeli decyzja nie zapadnie w dniu jutrzejszym , to mam szansę na jakieś negocjacje 3 maja.Do tej daty ordynator przydziela jedynki, bo 4 maja zaczyna się turnus.3 maj to święto więc zapewne klamka jutro zapadnie a we wtorek pewnie nie będzie z kim rozmawiać i pozamiatane.

Elu nastaw się optymistycznie . Szansa zawsze jest i trzeba z tą myślą jechać .

Witam Sztani mówi o optymistycznym nastawieniu , napisz nam jak zalatwił jedynke pokoju
w Połczynie Zdrój Gryf . Informacja będzie przydatna wyjeżdzajacym
Pozdrawiam nie mam doświadczenia w tym temacie
Ela może się uda

grazynamackowiak pisze:Witam Sztani mówi o optymistycznym nastawieniu , napisz nam jak zalatwił jedynke pokoju
w Połczynie Zdrój Gryf . Informacja będzie przydatna wyjeżdzajacym
Pozdrawiam nie mam doświadczenia w tym temacie
Ela może się uda

. Mogę zamienić swoje dolegliwości i schorzenia z miłą chęcią razem z tą jedynką którą dostałem
W każdym razie nie kombinowałem . Nigdy nie kombinuje bo moja zasada to zawsze prostą drogą do celu.
Optymizm i empatia zawsze powinny iść w parze z nami mimo przeciwności łatwiej w życiu.

Mąż przebywając niedawno w Świnoujściu w Światowidzie otrzymal bez problemu jedynkę z tym , że poprosił lekarza na pierwszej wizycie. Po paru dniach bardzo żałował tej decyzji, na własne życzenie skazał się na samotność i powiedział,że nigdy więcej jedynka

Nigdy nie czułam się samotna w jedynce ale prawdą jest ,że niektóre osoby, które chcą mieć jedynkę, powinny to przemyśleć.
Też spotkałam się z sytuacją,że pani w jedynce narzekała na samotność to dlaczego na miłość ją chciała ?! i odebrała szansę tym, którym naprawdę była potrzebna.

Byłam w sanatorium komercyjnie wielokrotnie i z NFZ i z ZUS -tylko dwa razy miałam dwójkę (z ZUS) ,zawsze jedynkę.Nigdy nie czułam się osamotniona w jedynce.Przecież nie siedzi się w pokoju całe dnie .Jak ktoś chce to zawsze znajdzie towarzystwo na miarę swoich oczekiwań.
Nie trawię trajkoczących o wszystkim i chorobach i wnukach i byle czym -oby tylko gadac kuracjuszek.Lubię porozmawiać ,ale wszystko z umiarem.Cenię sobie prywatność i samodzielne dysponowanie wolnym czasem.Dlatego gdyby to tylko ode mnie zależało, to zawsze i tylko jedynka.
Będąc w jedynce nie byłam odludkiem ,wychodziłam do ludzi i przebywałam z Nimi.Jeśli ktoś siedzi całe dnie w pokoju jednoosobowym i wychodzi tylko na zabiegi to mu nudno.Pozdrawiam ,a sobie życzę jedyneczki

Hej Stokrotka:) Podpisuję się pod Twoją wypowiedzią obiema rękami. !! Też nie zamierzam być samotnikiem, ale sama chcę decydować o tym kiedy i z kim będę rozmawiać, czy spacerować. Zdana (skazana) z góry na towarzystwo przypadkowych osób dzielących ze mną pokój "nadających" o byle czym, albo co gorsza narzucających kiedy mam spać, tańczyć, gaworzyć...to zdecydowanie nie dla mnie!
Dziś dzwoniłam do "FALI" w Stegnie....hurrra!!! - jedynka zarezerwowana bez problemu:)
Pozdrawiam wszystkich
P.s. Sztani kiedy jedziesz do Połczyna? Zastanawiam się czytając opinie, czy dobrze zrobiłam biorąc Stegne a nie Połczyn....(?)

Stokrotka i Oponianka po 3kroć się pod Wami podpisuję.
Tylko jedynka (pod warunkiem że NFZ), bo w sanatorium ZUS-wskim już bym się faktycznie zastanowiła nad bardziej potrzebującymi.
Ale póki co na razie się nie wybieram do takiego sanatorium więc nie mam tego dylematu.