Forum Nasze Sanatorium. Opinie o sanatoriach. Forum o sanatoriach. Forum kuracjuszy.

To prawda... kiedyś panowały tylko dynama a teraz jest większy wybór oświetlenia rowerów.
Mnie się kiedyś zdarzyło świecić chyba tylko nosem gdy maszerowałem po ciemku a rower jechał obok mnie
Ale takie są skutki % a tego nie polecamy i oczywiście nie ma to nic wspólnego z kondycją i zdrowiem

Rower dobry na wszystko wszak to dodatkowy punkt podparcia - ale NIE POLECAMY - pełna zgoda

Nie zaryzykowałbym jazdy, szczególnie przez las z telefonem w ręku zamiast ręki na kierownicy. Nie chciałbym przez jakiś korzeń polecieć razem z rowerem. A że od około roku jeżdżę w spd to łatwo o to. W tym roku jeszcze nie zaliczyłem gleby ale w zeszłym, na tych pedałach kilka razy, w tym na bruku głową o kostkę. Był to ewidentny brak doświadczenia z spd ale miałem już kask na głowie po wcześniejszych upadkach na miękko
Latarkę mam na ledach Cree 1000lumenów to świeci jak w motorze prawie ale tym razem nie wziąłem zapasowego akumulatora, a ten co był rozładował się w drodze i stąd cały problem.
Jutro będzie znów ciężko się wyrwać, a już chciałbym kolejną stówkę zrobić jeśli deszcz bunie padał.
Pozdrawiam

A jednak udało się dziś znaleźć czas i zaliczyć +100km. Ładna trasa Wawa-Serock wzdłuż kanału żerańskiego. Musiałem trochę pokluczyć by cała setka wyszła.
Łącznie w maju 630 jest więc szansa na 700 czyli chyba całe nasze Wybrzeże udałoby się.
Pozdrawiam

Wielki Szacunek dla Naczelnego Forum NS
Wczoraj po śniadaniu udało mi się pokonać 44 km szosą i trochę po lasach, lecz w zupełnie innych stronach. Kalorie zostały spalone w 3 godzinki i trochę niedosyt bo czas nie pozwolił na więcej
Trasy Szanownego Moderatora trochę znajome, ale proszę o więcej szczegółów aby ewentualnie sprawdzić osobiście.
Ze swojej strony mogę polecić dość łatwą trasę z Centrum do Sękocina-lasu a potem na Magdalenkę, Piaseczno i aż do Konstancina a tam... zwiedzanie Uzdrowiska, czyli tematyka sanatoryjna Gdyby ktoś się zdecydował na taką trasę w najbliższą sobotę to ma szansę aby wieczorem być na koncercie Zenka Martyniuka w Piasecznie Na późny powrót do Wawy rowerem polecam raczej PKP

Uciekałem przed deszczem. Wiało mało mnie nie przewróciło. Tylko +34km a łącznie w maju 662km i choć zostało kilka dni to może nie udać się dobić do 700. Teraz pada i jutro ma też padać, w środę zebrania w szkole, w czwartek delegacja (pozdrawiam Lublin) i może nie być kiedy.
Hipokryt, bardzo nie lubię jeździć po mieście. Jest po prostu niewygodnie - a to brak ścieżek, a to światła, krawężniki, piesi, itd. Szukam tras gdzie jest w miarę mały ruch, choć w Stolicy moda na rowery wielka i trzeba uważać na innych na szlaku.
Kanał Żerański jest jeden od Wisły prosto nad Zalew, potem do Serocka. Następnym razem jeszcze dalej na Modlin do twierdzy i powrót wzdłóż Wisły. Ze 150km może wyjść. Ale nie wiem kiedy, nie planuje z góry.
Dziś sprawdzałem stan Wisły. Powoli zalewa schody na bulwarach.
Pozdrawiam

A jak się jedzie nad zalew? Teraz jak trasa w przebudowie to nie najlepiej chyba.

Ale która trasa? W stronę zalewu nic się nie dzieje. Oby przez miasto do kanału, potem tak jak było. Gorzej na południe na Czersk bo tam rzeczywiście trzeba objechać budowę obwodnicy południowej jeszcze w Wawie, a potem budowę obwodnicy Góry Kalwarii. Ale to małe fragmenty. Jest dobrze

No właśnie ta część do kanału.

Jak wspomniałem, nie lubię jeździć przez miasto bo to dość kłopotliwe. Niestety ta część do kanału jest jak widzisz dość chaotyczna w moim wykonaniu. Tym bardziej, że po drodze miałem sprawy do załatwienia. Nie ma tam w zasadzie jakiejś prostej trasy, trzeba troszkę pokombinować. Gdyby nie elektrociepłownia żerańska przy ujściu kanału do Wisły, to najłatwiej byłoby wałem.
Pozdrawiam