Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki

Opis miejscowości uzdrowiskowych. Fotografie. Otoczka pobytów w sanatoriach. Nieco rozrywkowo, nieco turystycznie. Co warto zobaczyć, gdzie się rozerwać.
forumowicz

Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki

Post autor: forumowicz »

I uwiecznienie dnia występ ludzi obdarzonych ogromnym talentem i pasją. Czeremszyna. :serce:
Florki w tańcu brak... Ale udzielam się... :P
forumowicz

Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki

Post autor: forumowicz »

A już jutro...po śniadaniu...
Załączniki
DSC_0236.JPG
Awatar użytkownika
BozenaMat
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 6172
Na forum od: 24 lip 2018 18:32
Oddział NFZ: Małopolski
Staż sanatoryjny: 2

Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki

Post autor: BozenaMat »

Florciu.......... fajnie, że pogoda się poprawiła i możesz aktywnie spędzać czas. Miłej jutrzejszej wycieczki Ci życzę i czekam na dalsze relacje........ super opisujesz :serce:
Te nózie na bosaka rewelacja :lol:
forumowicz

Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki

Post autor: forumowicz »

Hej Florciu :kwiat:
Pojechać do sanatorium z dnia na dzień, to super sprawa.
Pojechać do sanatorium w takim okresie i jeszcze do Polańczyka w Bieszczady, to naprawdę niesamowite.
Pojechać do sanatorium w tak cudowne miejsce, i spowodować że i my czujemy jak byśmy byli tam na miejscu, to potrafi sprawić tylko Niezwykła Osoba :serce:
Wspaniałe fotki, obdarzone opisem, niesamowite relacje z różnych miejsc, no i wieczorne opowieści, tak charakterystyczne tylko dla Jednej Osoby,to wypada tylko powiedzieć, BRAWO ;)
Florciu, oby Ci zdrówko dopisało tylko, no i Słońce :)
Życzę Ci wytrwałości.
Uważaj na Siebie.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Nutka
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 31275
Na forum od: 20 lut 2015 19:53
Oddział NFZ: Świętokrzyski
Staż sanatoryjny: 5

Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki

Post autor: Nutka »

Tak Zdarku,fotorelacja niesamowita ...ale co się dziwić,jak konkretna osoba,to i opisy konkretne :D
Brawo Florciu :!: :kwiat: ....i udanej wycieczki życzę :D

Tak się zastanawiam,dlaczego moderator usunął mój post z tego tematu :roll: a był wyjątkowo grzeczny ;)
Czyżby za to,że napisałam, iż w Beskidach ludzie jedzą borowiki ceglastopore :?: :o
No bo przecież nie za to,że pochwaliłam Florkę :shock: ....dziwne :roll:
forumowicz

Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki

Post autor: forumowicz »

Hej Nutko, nie wnikam w to, Wiesz :)
Moich też ostatnio kilka postów zniknęło. :)
zbigniew165
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum
Posty: 5119
Na forum od: 03 maja 2016 22:43
Oddział NFZ: Łódzki
Staż sanatoryjny: 9

Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki

Post autor: zbigniew165 »

Florka co do komarów w Polańczyku, to jak byłem w Solince w 2016 r nasza Pani Maria przewodnik turystyczny - miejscowa, twierdzła, że jest to jedyne miejsce w Polsce z tak dużą wodą bez komarów prze całe lato. Ja byłem cały lipiec 2016 r. i faktycznie komarów zero, a bywało i 30 stopni w cieniu. Co do zalet Polańczyka, to podzielam zachwyt Florki. Wieczory w Letniej Karczmie Zakapior i codzienne tańce w niej pozostawają na długo w pamięci. Tak samo rejs stateczkiem TRAMP po Solinie i pływanie na rowerach wodnych po Solinie. Te rowery polecam wszystkim i są bezpieczniejsze niż kajaki, bo trzeba mieć świadomość, że pod takim rowerem czy kajakiem jest ok 50 m wody, a w okolicy zapory nawet 60 m. :)
forumowicz

Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki

Post autor: forumowicz »

Już po kolacji. Szoknięta jestem... Dzisiaj nie było dania z kapusty tylko galaretka drobiowa. Pycha. Cały dzień gorąco. Zgodnie z planem wybrałam się na szlak prowadzący do Soliny. Asia tylko zobaczyła początek wzięła kijki i poszła bardziej cywilizowanym szlakiem. Droga jak sinusoida 90 stopni w górę trochę płasko potem spadek w dół. Prowadzi w lesie nad strumieniami, mostkami, z widokiem na jakąś odnogę zalewu. I można byłoby to nazwać szlakiem gdyby nie fakt, że nogi toną w błocie. Każdy nieostrożny krok to ryzyko skręcenia lub zjazdu na dupie. Co też zaliczyłam stając sobie na suchych z pozoru liściach. Klapłam w błoto więc kość ogonowa zbytnio nie ucierpiała. Po ok godzinie dotarłam do szosy i pomyślałam sobie może stopa do Soliny? Ale kto widząc spocone, upaprane nieszczęście się zatrzyma... Padła decyzja o powrocie przez błota. Zdjęć mnóstwo ale każde z nich i zatrzymanie się ( a lubię się skupić robiąc zdjęcia) powodowało, że na każdej części ciała lądowali uradowani krwiopijcy. Solina i brak komarów... Pic na wodę fotomontaż, w rozlewiskach leśnych jest ich bez liku.
Popołudnie leniwe, video rozmowa z przyjacielem i relaks za Dedalem przy wodzie, z książką w ręku.
Szlag mnie trafia, że nie mam samochodu...chociaż wypad na szlaki to nie jest opcja na po obiedzie.
Załączam Wam zdjątka z dzisiejszej trasy. Żałuję tylko, że nie miałam aparatu na trawie uwieczniłabym jaszczurkę wcinającą dżdżownicę, była tak zaoferowana konsumpcją, że dała się pogłaskać po łebku. Lubię jaszczurki..
Zacznę od spotkanych mieszkańców lasu.. Dzięcioł ma zdrowe skrzydełka, ale niestety nie poradzi sobie.
Załączniki
DSC_0025.JPG
DSC_0026.JPG
DSC_0047.JPG
DSC_0050.JPG
forumowicz

Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki

Post autor: forumowicz »

I szlaczek błotniaczek...
Załączniki
P_20190602_092742_HDR.jpg
P_20190602_101443.jpg
P_20190602_101724_HDR.jpg
P_20190602_101252_HDR.jpg
forumowicz

Re: Florka odkrywa Polańczyk - dziennik kuracjuszki

Post autor: forumowicz »

To nie what's up..nie mogę załączyć tyle ile bym chciała...zdjęcia tylnej części ciała z wiadomych przyczyn nie umieszczam. Buty suszą się na balkonie.
Załączniki
P_20190602_094433.jpg
P_20190602_092937.jpg
P_20190602_092742_HDR.jpg
P_20190602_093255_HDR.jpg
ODPOWIEDZ