Dobry wieczór.
Rok jakby nowy, i my wszyscy jakby nowi, i czas jakby inny a od wielu lat ten sam...Płynie, i niby wszyscy jesteśmy, a co rok jest nas mniej...
Tylko nasze sprawy, problemy, dobre i gorsze dni zostają z nami... W głowach wciąż tkwią nasze małe zwycięstwa i porażki, i ludzie których znamy lub znaliśmy, lub dopiero poznamy, ich sprawy...
Co dzień ktoś przychodzi, odchodzi nie zauważony, po cichu, bez rozgłosu...
Co dzień tysiące, statystyki, rubryki, kłótnie i spory, mówimy, życie...Dziś mówimy Kocham, jutro nienawidzę, linię życia wyznaczając.
Jedni błąkając sie o pomoc proszą niezauważeni, inni glośno swoje potrzeby wypowiadają, liczą na poparcie...Każdy niesie worek doświadczeń życiowych co rok większy i cięższy, dzień po dniu, rok po roku czas leci jak zwariowany, co dzień o poranku Dzień dobry mówi, i Dobranoc wieczorem...
I my , mali ludzie zastanawiamy się, żyć czy nie, szczepić czy nie, jeść i pić czy nie...Jutro będzie czy nie, wolni jesteśmy czy nie...?
Rok jakby nowy...Czy nie???
Pozdrawiam.