Kocham jedynki...primo jestem lekkim outsiderem i nigdy nie nudzę się we własnym towarzystwie, Secundo mam swojej przyzwyczajenia jak...brak TV, ciągle otwarte okno, niechęć do papierosów, cisza i niechęć do rozmów jak np czytam...podobno czasami również chrapię chociaż chrapania u innych nie znoszę.
Tetrio...zawsze ogarnia mnie totalny stres czy nie trafię na a) przeciwnika politycznego, co uwierzcie mi rozłoży każdy wypoczynek na łopatki albo dojdzie do rękoczynów
b) palaczkę c) zajmującą notorycznie na dłuuuuugo łazienkę , która musi mieć wlączony TV 24 na dobę na dodatek d) osobę zwyczajnie nie z mojej bajki. A już czwórka....Jezu..niewyobrażalna makabra z moim trudnym charakterkiem.
Na całe szczęście albo trafiła mi się jedynka (jeden jedyny raz Tęcza Ustka) albo trafiam na tak zajefajne współspaczki, że problemu brak.
Komercyjnie...jedynka , bezdyskusyjnie.