Piast Iwonicz Zdrój
- Lewek
- Przyjaciel forum
- Posty: 8581
- Na forum od: 22 lip 2012 20:17
- Oddział NFZ: Świętokrzyski
- Staż sanatoryjny: 4
Piast Iwonicz Zdrój
Re: Piast Iwonicz Zdrój
Brakuje słów by opisać "standard" tego sanatorium.
Czas się tu zatrzymał 40 lat temu. Łazienki mikro, ręcznik jeden na 3 tygodnie, wiadomo każdy wozi swoje, ale to przesada. Zwłaszcza,że wielu kuracjuszy przyjeżdża autobusami i pociągami.
Jedzenie beznadziejne, powtórzę BEZNADZIEJNE. Nawet w zamierzchłych czasach, podczas pobytu w szpitalu było lepiej.
Śniadanie- cienki plaster twarogu i plaster wędliny, 1/8 pomidora i połowa liścia sałaty.
Kolację rzadko kiedy nadają się do zjedzenia,pojawiają się jakieś budynie- raz serowy, mięsny, domowa mozzarella-brr, o konsystencji galarety smakujaca octem.
Staram się odżywiać zdrowo,tu to niemożliwe. O piramidzie żywienia nikt tu nie słyszał. Na posiłkach brakuje mięsa, jaj,sera żółtego jako źródła białka. Warzywa w ilości śladowej. Jedynym pozytywem jest personel bazy zabiegowej i panie sprzątające. Choć zabiegi tu proponowane prawie każdy ma we własnym ośrodku zdrowia. Nigdy bym nie wybrała tego sanatorium, gdybym mogła wybierać.
Re: Piast Iwonicz Zdrój
nie sposób umieścić na jakiejkolwiek skali. To jakieś mikroskopijne pomyje. Strach to jeść. Ogólnie szczerze odradzam pobyt.
Re: Piast Iwonicz Zdrój
- Lewek
- Przyjaciel forum
- Posty: 8581
- Na forum od: 22 lip 2012 20:17
- Oddział NFZ: Świętokrzyski
- Staż sanatoryjny: 4
Re: Piast Iwonicz Zdrój
Re: Piast Iwonicz Zdrój
W regulaminie są takie ciekawostki jak :
Wycieczki w tym w szczególności zagraniczne są niemożliwe chyba, że za uiszczeniem opłaty dla sanatorium 160 zł
Jeśli komuś wyjdzie dodatni wynik testu na covid -pacjent opuszcza sanatorium. W dzień wypisu wyżywienie, dłuższe oczekiwanie na przyjazd przez rodzinę jest płatny.
- Lewek
- Przyjaciel forum
- Posty: 8581
- Na forum od: 22 lip 2012 20:17
- Oddział NFZ: Świętokrzyski
- Staż sanatoryjny: 4
Re: Piast Iwonicz Zdrój
- dani888
- Super Kuracjusz
- Posty: 3916
- Na forum od: 12 lis 2019 20:15
- Oddział NFZ: Podlaski
- Staż sanatoryjny: 2
Re: Piast Iwonicz Zdrój
Lewku a Tobie życzę fajnego wydzwonionego zwrotu .
Pozdrawiam .
- Lewek
- Przyjaciel forum
- Posty: 8581
- Na forum od: 22 lip 2012 20:17
- Oddział NFZ: Świętokrzyski
- Staż sanatoryjny: 4
Re: Piast Iwonicz Zdrój
-
- Nowy Kuracjusz
- Posty: 5
- Na forum od: 02 cze 2023 11:25
- Oddział NFZ: Mazowiecki
- Staż sanatoryjny: 9
Re: Piast Iwonicz Zdrój
Cały Iwonicz wie, że Piast to bieda i ubóstwo, o czym można sobie porozmawiać w sklepach, z ludźmi na ulicach, a nawet z personelem w innych ośrodkach. "Nieusuwalna" od wielu lat p.dyrektor z jej karygodnym stosunkiem do personelu to doskonały przykład na zapewne lokalne układy, skoro trwa na tym stanowisku niezależnie od ekipy będącej aktualnie u władzy. Skoro NFZ płaci wszystkich ośrodkom dokładnie takie same pieniądze, to jasne jest, że to co zastajemy, w największym stopniu zależy od dyrekcji. Jednak Piast przekracza wszelkie granice nieprzyzwoitości, bo kuracjuszom w tym obiekcie nie przysługują nawet ręczniki ( ktoś w starszym poście pisał o jednym, ale to już nieaktualne), w pokojach nie ma żadnych naczyń i sztućców, że o czajniku do herbaty nie wspomnę. Pierwszy dzień pobytu to wielogodzinne czekanie na udostępnienie pokoju, bo w tym ośrodku nowy turnus przyjmuje się w tym samym dniu, w którym poprzedni wyjeżdża. Ściśle przestrzegane przez terroryzowany personel zarządzenie dyrekcji określa, że nie wolno udostępniać pokoi przed g. 14. W skrajnym wypadku, gdy ktoś przyjedzie z samego rana, to może czekać nawet 8 godzin po wielogodzinnej podróży, a pierwszy (i ostatni) posiłek tego dnia wydawany jest o g.15.30. Posiłki to kwestia, która wymagałaby oddzielnego, obszernego potraktowania, ale wiele osób pisało już na ten temat, więc sobie daruję. Powiem tylko, że dożywianie się we własnym zakresie wydaje się tutaj absolutną koniecznością i oczywiście należy w tym celu wyposażyć się w to, czego brakuje w pokojach. Interesujące jest również to, że w przeciwieństwie do WSZYSTKICH sanatoriów które znam, na początku turnusu nie ma żadnego spotkania z dyrekcją. Zabawne jest to, że zarząd uzasadnia takie podejście pandemią, o której wszyscy już raczej zapomnieli, bo np. w obiekcie nie obowiązuje reżim sanitarny (zresztą tak jest chyba wszędzie). Z wiarygodnych źródeł wiem, że takie spotkania kiedyś się odbywały, ale p. dyrektor z nich zrezygnowała, gdyż jest mało odporna na krytykę.
Podobno szykuje się duża reforma zasad działań sanatoriów, po wejściu której pacjenci będą mogli sami decydować gdzie chcą jechać. Jeśli tak się stanie, to Piast b.szybko zbankrutuje, bo nie sądzę, żeby ktoś z własnej woli miał chęć przebywać w takim - przepraszam za wyrażenie - syfie. I tylko szkoda personelu, do którego trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia - robią co mnogą i muszą znosić "humorki" p. dyrektor, która w normalnych okolicznościach powinna być zwolniona dyscyplinarnie, bez żadnej odprawy. Wiem, że niektóre sanatoria przejęte zostały przez osoby prywatne i działają na zasadzie "ajencji". Wtedy oczywiste jest, że taki ajent chciałby jak najwięcej zagarnąć "pod siebie". Jednak jakieś granice powinny obowiązywać, a wydaje się, że w sanatorium Piast od dawna wszelkie granice zostały przekroczone. Nikt tego czegoś nie remontuje zgodnie ze współczesnym standardami i każdy kto tutaj trafia zarzeka się, że nigdy więcej. Ja też należę do takich osób i dlatego napisałem to co powyżej.