"Część naszego życia polega na poszukiwaniu tej jednej osoby, która zrozumie naszą historię. Często okazuje się, że wybraliśmy niewłaściwie. Człowiek, o którym sądziliśmy, że rozumie nas najlepiej, odnosi się do nas później ze współczuciem, obojętnością albo wręcz antypatią. Z kolei ludzie, których obchodzimy, dzielą się na dwie grupy: tych, którzy nas rozumieją i tych, którzy wybaczają nam najgorsze grzechy. Rzadko zdarza się trafić na kogoś, kto ma obie te cechy naraz."
Jonathan Castrol, "Szklana zupa "
Życzę wszystkim dookoła ludzi, którzy słuchają, wesprą ( czasami pomimo własnych trosk) i walną ręką w stół jak zajdzie potrzeba aby postawić nas do pionu (szczególnie tych nadmiernie użalajacych się). To działa w obie strony, egoizm nie ma racji bytu takich relacjach.
Cała reszta tzw. luźnych znajomości niewiele wniesie w nasze życie.
Miłego wieczoru, mnie niestety po ostatnich wojażach coś "rozbiera" i to nie do końca tak jak lubię.