z górnej półki
: 10 kwie 2013 15:37
to było w maju
gdzieś na początku
byliśmy w gaju
w pięknym zakątku
piersi jej były
jak paki róży
mnie slipy piły
choć on nie duży
Wiec koc na trawę
trochę rozmowy
kawa na ławę i wstęp gotowy
szybko sukienka
potem bielizna
plonie panienka
nęci golizna
Ja prędko spodnie
slipy,koszula
Wszystko jest zgodnie
już mnie przytula
Jej piękna szparka
i piersi piękne
tak śliczna parka z rozkoszy jęknę
Biorę to wszystko
w dwie swoje ręce
i najpierw płytko
potem zaś więcej
Ona mnie łapie.tam gdzie wy wiecie
ja głośno sapie
A ona gniecie
Potem do dołu
i znowu do góry
Razem pospołu
piękne figury
W końcu dopadłem tam gdzie jest kępa
szybko jej wkładam i szybko stękam
W parę chwil potem
jak byk w smoku
wkładam z łoskotem
ale na boku
A ona kwiczy
i piszczy w ekstazie
Mój kaktus ćwiczy jestem na fazie
Jeszcze pięć ruchów
i mgła na oczach kaktus na brzuchu
i mokro w kroczach
Wiec trochę przerwy
choć pała stoi
ukoić nerwy i mili moi
Atak na tyły
gdzie mniejsza dziura
Już wsadź mi miły
Swojego siura
I znowu praca
pieprzenie żwawe
Dystans się skraca
czas kończyć sprawę
I huj jak pika
dobija końca
panienka sika
w płomieniach słońca
Tak piękny dzionek
jak sami wiecie
w gorze skowronek a w dole życie
życzę wam tego
przez cały roczek
a ci kolego
wciąż sztywnej pały
Wszystkim zasną paniom
wciąż mokro w kroku
miłosnym daniom
pierwszeństwo w tym pięknym roku
:z mej półki w kredensie,mojego pokoju
gdzieś na początku
byliśmy w gaju
w pięknym zakątku
piersi jej były
jak paki róży
mnie slipy piły
choć on nie duży
Wiec koc na trawę
trochę rozmowy
kawa na ławę i wstęp gotowy
szybko sukienka
potem bielizna
plonie panienka
nęci golizna
Ja prędko spodnie
slipy,koszula
Wszystko jest zgodnie
już mnie przytula
Jej piękna szparka
i piersi piękne
tak śliczna parka z rozkoszy jęknę
Biorę to wszystko
w dwie swoje ręce
i najpierw płytko
potem zaś więcej
Ona mnie łapie.tam gdzie wy wiecie
ja głośno sapie
A ona gniecie
Potem do dołu
i znowu do góry
Razem pospołu
piękne figury
W końcu dopadłem tam gdzie jest kępa
szybko jej wkładam i szybko stękam
W parę chwil potem
jak byk w smoku
wkładam z łoskotem
ale na boku
A ona kwiczy
i piszczy w ekstazie
Mój kaktus ćwiczy jestem na fazie
Jeszcze pięć ruchów
i mgła na oczach kaktus na brzuchu
i mokro w kroczach
Wiec trochę przerwy
choć pała stoi
ukoić nerwy i mili moi
Atak na tyły
gdzie mniejsza dziura
Już wsadź mi miły
Swojego siura
I znowu praca
pieprzenie żwawe
Dystans się skraca
czas kończyć sprawę
I huj jak pika
dobija końca
panienka sika
w płomieniach słońca
Tak piękny dzionek
jak sami wiecie
w gorze skowronek a w dole życie
życzę wam tego
przez cały roczek
a ci kolego
wciąż sztywnej pały
Wszystkim zasną paniom
wciąż mokro w kroku
miłosnym daniom
pierwszeństwo w tym pięknym roku
:z mej półki w kredensie,mojego pokoju