KRĘGOZMYK

Rehabilitacja narządu ruchu. Sanatoryjne leczenie chorób stawów, kręgosłupa, ograniczenia ruchowe, stany pourazowe stawów i kości.
SlawaAnna
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 185
Na forum od: 04 paź 2015 11:55
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 3

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: SlawaAnna »

Ewiko, bardzo, bardzo pomogłaś!!! Ja mam w mojej miejscowości naprawdę dobre centrum rehabilitacji i mam zaufanie do tych rehabilitantów, szczególnie tych którzy tu pracują już od kilku lat, mają wielkie doświadczenie i wciąż się szkolą. Jedyny problem to właśnie kwestia małej ilości miejsc na NFZ, ale postanowiłam nie żałować na swoje zdrowie. Zależy mi też na tym co ty piszesz, żeby wiedzieć co mogę a czego nie robić nawet w sytuacji, kiedy w szpitalu uzdrowiskowym ktoś będzie chciał żebym robiła coś, czego nie powinnam, no bo o ile wiem, w Inowrocławiu nie mają specjalizacji tego typu... Właśnie obawiam się ćwiczeń na basenie rehabilitacyjnym bo jeszcze przed operacją ortopeda mi zalecił aerobik wodny i to się marnie skończyło, tydzień leżałam. Ale oczywiście, aerobik to co innego niż rehabilitacja, tylko czy tam na takiej rehabilitacji patrzą indywidualnie na człowieka? Z pewnością nie będę robić skrętów ani żadnych skłonów, to wiem. Rehabilitantka już w szpitalu zalecała mi żeby jak najszybciej zacząć pływać, więc myślę, że prób rehabilitacji na basenie będę też chodzić na basen pływacki.
Nie wiedziałam że nie mogę mieć masaży, nigdy nie miałam dotąd. Ale właśnie chcę wiedzieć co mogę, czego nie, to jest bardzo ważne. Nie po to człowiek się decyduje na taką rewolucję w życiu żeby potem coś spaprać...

Ja przez miesiąc po operacji nie miałam tego typu objawów jak od paru dni, dopiero ostatnio to się zaczęło, dlatego mam nadzieję, że to jakiś etap gojenia, który minie, kilka etapów już przeszłam;). Oczywiście, to nie jest nic strasznego, jak by tak miało zostać, to się przyzwyczaję, przed operacją było co prawda co innego, ale dużo, dużo gorzej. W ostatnich dniach każdy trochę trudniejszy ruch, ubieranie się, wstawanie - i ścierpnięta noga aż do stopy.I fakt, skóra w niektórych miejscach jest trochę mniej czuła, ale tylko trochę. Ale nic mnie nie boli, więc jest ok :)

Mam nadzieję, że niedługo dowiem się jak mogę ćwiczyć, bardzo mi tego brak. Jeszcze raz dziękuję!
ewiko
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2427
Na forum od: 10 lut 2013 07:07
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 8

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: ewiko »

Sławo, miejmy nadzieję , że w szpitalu będą jednak dobrzy rehabilitanci. Ja nauczyłam się jednego. Jeśli w sanatorium, lekarz zlecający zabiegi usiłuje mi "wcisnąć" zabieg z którego mi nie wolno korzystać, mówię stanowcze NIE. Nie, bo mój ortopeda nie pozwala mi na tego typu zabiegi. Zawsze skutkuje. Nie spotkałam się z odmową, wręcz lekarz mnie pyta , jakie zabiegi chcę lub mogę mieć. Oni w takiej sytuacji, również biorą odpowiedzialność za nasze zdrowie. Tak więc nauczmy się mówić NIE.....
SlawaAnna
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 185
Na forum od: 04 paź 2015 11:55
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 3

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: SlawaAnna »

Absolutnie się zgadzam, choć trudniej to zrobić niż pomyśleć, no bo ja jestem z pokolenia, które nie umiało mówić nie... Ale do tego potrzebna jest jeszcze właśnie świadomość, że wiemy co dla nas dobre a co złe, no i od tego trzeba zacząć. Motywujesz mnie do tego co chcę zrobić, czyli do wizyty u rehabilitantów, bo bez tego nie dowiem się kiedy mam mówić nie!
Dziękuję! :kwiat: :kwiat: :kwiat:
Rafal1981
Posty: 1
Na forum od: 27 paź 2017 17:22
Oddział NFZ: Mazowiecki

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: Rafal1981 »

Witaj
Napiszesz mi jak się czujesz po tej operacji??
Ja pewnie będę miał taką operację ale jeszcze nie znam terminu.
Mam III stopień kręgozmyku
Pozdrawiam
SlawaAnna
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 185
Na forum od: 04 paź 2015 11:55
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 3

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: SlawaAnna »

Nie wiem, Rafał, czy to pytanie do mnie? Ja miałam tylko 1 stopień kręgozmyku, mówiąc krótko operacja mi bardzo pomogła. Jeśli chcesz więcej wiedzieć, pytaj :)
ewiko
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2427
Na forum od: 10 lut 2013 07:07
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 8

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: ewiko »

Witam po długiej nieobecności. Siedem lat temu przeszłam operację kręgozmyku. Do tej pory było dobrze, teraz mam go na trzech poziomach...
SlawaAnna
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 185
Na forum od: 04 paź 2015 11:55
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 3

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: SlawaAnna »

Ojej, Ewiko, i co teraz? I jak się czujesz? :shock:
ewiko
Super Kuracjusz
Super Kuracjusz
Posty: 2427
Na forum od: 10 lut 2013 07:07
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 8

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: ewiko »

No cóż , póki co jakoś funkcjonuję. Korzystam z rehabilitacji i nie poddaję się. Jestem przed wizytą u neurochirurga i wtedy będe więcej wiedzieć . Nie dość że kręgozmyk to jeszcze odcinek szyjny do operacji. A to już niedługo.... 2022 rok :lol: Pozdrawiam.
SlawaAnna
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Bardzo Pomocny Kuracjusz
Posty: 185
Na forum od: 04 paź 2015 11:55
Oddział NFZ: Mazowiecki
Staż sanatoryjny: 3

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: SlawaAnna »

Rehabilituj się dzielnie, trzymam kciuki i odezwij się, jak będziesz wiedziała więcej!
Podobno unieruchomienie kręgozmyku może spowodować powstanie nowego w innym miejscu, ale żeby trzy?...

Ja na wizycie kontrolnej rok po operacji dowiedziałam się, że teraz mój największy problem jest powyżej miejsca operowanego, ale tak naprawdę to nie wiem co to takiego, bo niestety, lekarz to mówił na podstawie tego co widział na ekranie, a ja nie miałam jeszcze opisu więc nie wiedziałam o co zapytać. Po obejrzeniu opisu zdziwiłam się, bo wynika z niego, że mój kręgozmyk prawie wcale się nie zmienił...

A więc... ćwiczę, robię co mogę i chyba daję radę. Z pewnością teraz jest lepiej niż było rok temu, więc to dla mnie wygrana, niezależnie od tego co pokazują wyniki. Zobaczymy za ... moje siedem lat ;)
Chanukija
Posty: 1
Na forum od: 18 lut 2023 13:51
Oddział NFZ: Małopolski

Re: KRĘGOZMYK

Post autor: Chanukija »

Dzien dobry.
Odwiedziłam to miejsce sądząc, iż znajdę odpowiedź na frapujący mnie, odbierający chęć do życia problem - częściowa znieczulica i opadanie stopy lewej, przy jednoczesnym wyniku MRI kręgosłupa wskazującym na kręgozmyk 1 stopnia i masę innych typu: odwodnienie krążków, lumbalizacja, pozioma kość krzyżowa, zwyrodnienia kręgosłupa szyjnego… Historia jest tak pogmatwana, że nie wiem, komu zaufać, czy neurochirurgowi RC, czy bardziej fizjoterapeucie JP,czy Ktoś z Państwa jest może z Krakowa? Neurochirurg wydał wyrok - rehabilitacja albo operacja, kazał ćwiczyć na zajęciach fizjoterapeutycznych 4 miesiące i wrócić do niego. Niestety do tej pory nie zdołałam się do niego dostać, mimo, iż prywatnie. Mam wizytę 1 marca.
Od roku rehabilituję kręgozmyk i opadanie stopy. Bezskutecznie, jst poprawa w stabilizacji miednicy, nie przerwacam się na chodniku, mniej boli przy siedzeniu, czy podczas snu, i szczerze olać kręgozmykowe bóle kręgosłupa! Największa tragedia jest ze stopą.
Całe życie było podyktowane aktywności fizycznej, wspinanie na 4 tysiące, bieganie, jazda na rowerze na dłuższych trasach, w końcu po urodzeniu trójki dzieci, marsze z kijkami na 20 km i rower na 30km.
Opadająca częściowo stopa odebrała mi wszystko. Dochodzi jeszcze bolesne podkurczanie palców oprócz dużego palca. Nie stawiam stopy prosto tylko przy przetaczaniu jej źle odrywam jakby bokiem i stawiam jakby bokiem a dopiero później stopa przylega od strony wewn i następuje podkurczenie palców. Nie wiadomo co się stało. Kręgozmyk 1 stopnia nie daje z reguły takich efektów ubocznych.
W 2018 roku przeszłam przemijający udar niedokrwienny, którego powodem prawdopodobnie był przetrwały otwór owalny w sercu (ma co 3 osoba) nie zarósł, tak jak powinien był, po narodzinach. Udar nie przyniósł żadnych konsekwekncji, otwór zamknięto. Po 3 miesiącach od tego incydentu wróciłam do biegania i ze zdziwieniem zaważyłam, że palce lewej stopy żyją własnym życiem, podkurczają się tak, że nie mogę położyć stopy na podłożu. Efektem różnych wizyt u neurologa i ortopedy były wkładki ortopedyczne i badanie EMG, które wyszło dobrze. Na pewno wtedy palce się ruszały, a kiedy przestały, nie mam pojęcia. Było dobrze, po 1/2 roku odrzuciłam wkładki i zaczęłam jeżdzić więcej i szybciej na rowerze. Minął rok może...Jak mogłam nie zauważyć tak ważnego objawu, jak opadające palce w stopie?? Na wakacjach nad morzem poczułam, że spada mi z lewej stopy klapek a japonka szura, a ciągnie paluch jedynie i w oóle palce idą wolno do góry i tak przeskakując, jak chciałam je zgiąć grzbietowo w górę - ale nadal nic z tym nie robiłam. Minął jakiś dłuższy czas…ni stąd ni zowąd zaczęłam spadać z roweru chcąc z niego zejść. Przewróciłam się także kilka razy na chodniku… Po ostatnim marszu na 24 km po lesie w górę i w dół w 2021vw listopadzie - spuchło mi przodostopie i zaczął palić zywym ogniem najmniejszy palec, który jakby zrotował, palce zamieniły się w opuchnięte paliczki i stopa płonęła. Tak wytrzymałam 3 miesiące i trafiłam do ortopedy po raz pierwszy od 2 lat - wysłał mnie na MRI stopy i kręgosłupa twierdząc, że stopa mi opada i czy doznałam urazu… i tak rozpoczęła się historia z kręgozmykiem, o którym nie wiedziałam i historia stopy opadającej o której nie wiedziałam, a symptomy miałam. Czy Ktoś z Obecnych tu m dolegliwośći z opadaniem stopy może? Czy jest dla niej szansa?
Ostatnio zmieniony 18 lut 2023 21:00 przez moderator, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: usunięto nazwiska
ODPOWIEDZ