Hej. Cały dzień burzą straszy... ciemne chmury, wiatr o słońce.
Siedzę sobie na ławeczce , książka w dłoni oczywista, podchodziłam troszkę po uliczkach. Na tarasie widokowym...zakaz wstępu i plac budowy. Za pijalnią tam gdzie był pomnik szachisty ogromny apartamentowiec w budowie.
Siadła mi ładowarka dobrze, ze laptopa i kabelek zapasowy mam.
Do Anioła doszła żaba, konfitury, medalion że szkła.
Na obiadek trafiłam do pierogarni , którą pamiętam sprzed paru lat... jest w totalnie innym miejscu...ale Pani ta sama,
Cała zieleń w totalnym rozkwicie, w parku miejscami jak w dżungli. Ludzi naprawdę niewielu i... pięknie.
Tańców nie zauważyłam. Mam tutaj rzut beretem ale do Polanicy mogłabym mieć skierowanie.
Zaczyna padać... chyba nie doczekam świateł na fontannie..
IMG_20210612_194400.jpg
IMG_20210612_194400.jpg
IMG_20210612_183832.jpg
IMG_20210612_194400.jpg