Lądecka kuracja jacky [email] maryla AD 2014...
: 31 lip 2014 08:57
Zazwyczaj swoje relacje z wojaży zamieszczałem na forum turystycznym, było ich kilka – częstokroć zależnie od destynacji.
Tym razem będzie to podróż po zdrowie i właściwie pierwsza po wielu latach w kraju.
Zaczynam wcześniej – prawie dwa tygodnie przed wyjazdem, to też jest moja stara tradycja aby pokazać jak przebiegały przygotowania.
Pomysły mam dwa, pierwszy to wrażenia turystyczne z pobytu czyli wędrówki per pedes po okolicy, podglądanie życia mieszkańców, drugi to weryfikacja dotychczas pozyskanej i posiadanej wiedzy o walorach leczniczych Lądka Zdroju.
Jak widać po treści sąsiednich wątków od wiosny szperałem w necie wyszukując rozmaite ciekawostki o Lądku.
Informacji było matematycznie rzecz ujmując sporo ale wszystkie się powtarzały.
A jak już były to bez ilustracji.
A jak były fotki to bez opisu.
Jeszcze do końca sam nie jestem przekonany w jakiej proporcji będę się obwieszczał w własnej relacji a kiedy będę kontynuował rozpoczęte wątki.
Mam wielką chętkę na relację „na żywca” ale i w tym zakresie mam „wątpia” bo nie jestem pewien, czy parametry internetu w miejscu zakwaterowania pozwolą mi na swobodny transfer danych na forum. Gdybym się zawiódł, to pełny zapis stanie się faktem dopiero jesienią, po powrocie do domku i zamknięciu przydomowego ogrodu.
To tyle na teraz jako myśli pierwszego zwiastuna.
2 TDW
Tym razem będzie to podróż po zdrowie i właściwie pierwsza po wielu latach w kraju.
Zaczynam wcześniej – prawie dwa tygodnie przed wyjazdem, to też jest moja stara tradycja aby pokazać jak przebiegały przygotowania.
Pomysły mam dwa, pierwszy to wrażenia turystyczne z pobytu czyli wędrówki per pedes po okolicy, podglądanie życia mieszkańców, drugi to weryfikacja dotychczas pozyskanej i posiadanej wiedzy o walorach leczniczych Lądka Zdroju.
Jak widać po treści sąsiednich wątków od wiosny szperałem w necie wyszukując rozmaite ciekawostki o Lądku.
Informacji było matematycznie rzecz ujmując sporo ale wszystkie się powtarzały.
A jak już były to bez ilustracji.
A jak były fotki to bez opisu.
Jeszcze do końca sam nie jestem przekonany w jakiej proporcji będę się obwieszczał w własnej relacji a kiedy będę kontynuował rozpoczęte wątki.
Mam wielką chętkę na relację „na żywca” ale i w tym zakresie mam „wątpia” bo nie jestem pewien, czy parametry internetu w miejscu zakwaterowania pozwolą mi na swobodny transfer danych na forum. Gdybym się zawiódł, to pełny zapis stanie się faktem dopiero jesienią, po powrocie do domku i zamknięciu przydomowego ogrodu.
To tyle na teraz jako myśli pierwszego zwiastuna.
2 TDW